wspomina

Jadwiga Stysińska

ur. 19.08.1936

BIOGRAFIA

Urodzona w Łodzi w 1936 roku. Po przerwanej nauce w liceum, w wieku 16 lat, 8.12.1952 roku, podjęła pracę w Zakładach Niedzielskiego (oddział na ul. Kopcińskiego 31) jako cerowaczka. Brała udział w wyjeździe SP (Służba Polska) pracując przez trzy miesiące w PGeRze w Stargradzie Szczecińskim. W 1958 roku wyszła za mąż. Należała do przyzakładowego zespołu artystycznego LPŻ, z którym występowała na dożynkach w Warszawie w 1955 roku. Następnie, wciąż pracując w Zakładach Niedzielskiego, została brakarką, pracując na trzy zmiany. Pracowała do 1.07.1990 roku, przez ostatnie pół roku pracy na wykończalni (w związku z likwidacją zakładu i oddziału tkalni). Przeszła na wcześniejszą emeryturę mając 54 lata.

„Zakłady Niedzielskiego”

odsłuchaj
Zakłady Niedzielskiego. Na Narutowicza 31, to była cała centrala, a ja pracowałam na... Na Kopcińskiego 31, to była centrala główna, taki w takim pałacyku, a ja na Narutowicza na zakładzie B, tam właśnie była ta, cerownia, na górze dwa piętra zajmowała, pierwsze i drugie piętro.
więcej

„Przywiązanie”

odsłuchaj
Tutaj właśnie, nie bardzo byłam zadowolona na tą brakarnię iść, bo tam właśnie już były trzy zmiany. To było przyłączenie Wiosny Ludów do nas, TEXTIPOL się nazywał później, ta nasza Niedzielski. Nie miałam ochoty nigdzie sobie nic zmieniać. Dużo właśnie takich, tak jak tu, właśnie, u tego Niedzielskiego, to było ludzi takich, tak jak my, dziewczyny młode, żeśmy właśnie na tej cerowni były, się zżyłyśmy. W zakładach pracy było fajnie jak dla młodych: były różne wieczorki, spotkania i człowiek już...
więcej

„Brakarnia, cerownia, wykończalnia”

odsłuchaj
Nie pracowałam na krosnach, tylko jako brakarz byłam. I z tkalni jak schodził materiał, to przywozili do nas i my żeśmy ciągli i się wyłapywało jakie tam błędy i się po prostu zaznaczało. I się szacowało jaki tego jest gatunek. I później, od nas właśnie szedł ten materiał na cerownię. Braki wszystkie, które były, cerowaczka musiała uzupełnić. I potem z cerowni, każda cerowaczka miała swój numer, no to wyszywała, jak tam sztukę, że w razie tam jakieś są braki czy coś, no to się wracało to z tej w...
więcej

„Zabawy”

odsłuchaj
Chodziliśmy, chodziłam tutaj, Hotel Polonia, tu żeśmy się spotykali, w kawiarni. A ponieważ należałam do zespołu LBŻetu - pieśni i tańca - to bardzo często na Tuwima żeśmy chodzili tam, do tego klubu, tego wojskowego, tam wpuszczali za legitymacją. No i ja i moja druga koleżanka jeszcze to żeśmy podawałyśmy po prostu przez okno te legitymacje, żeby nas tam, bo nieraz taka grupa, że nas tam dziesięć osób było. I wchodzili. Wpuszczali za to dość legalnie, dwie osoby weszły, a tam jeszcze było ze t...
więcej

„Praca cerowaczki”

odsłuchaj
Poszłam na - to skierowali mnie tam z działu kadr - na cerownię, tam było dużo tak młodzieży, uczyć się jako cerowaczka. No i fajnie było.To właśnie taki surowy materiał przychodził i tam się właśnie, jakie były braki, niedociągnięcia, to cerowaczki uzupełniały - znaczy, zszywanie tych wątków, nieraz tam czy się zerwało, czy coś, czy tam szlingowanie to się nazywało, taka gruba nić, to znowuż było, czy coś, to trzeba było tak perfekcyjnie zrobić, tamte pęczki takie, no i szyć, wszywać te brakują...
więcej

„Tańce w parach”

odsłuchaj
Jak byliśmy na wczasach i żeśmy na wieczorek szli, to raczej w parach się tańczyło. Mój syn był nauczony, że, jak to - osobno! To ja po obiedzie, żeśmy przychodzili, to puszczało się radio i uczyłam go tańczyć w parach, jak się to tańczy, bo tak kiedyś było - teraz zupełnie inaczej to wygląda. Właśnie były takie zabawy, fajnie. Były takie różne. Przecież było w ŁDKu, to w czwartki, oprócz soboty i niedzieli były jeszcze dodatkowe. W elektrowni takie były znane. Do elektrowni to takie t...
więcej
powiązane zasoby

Tutaj właśnie, nie bardzo byłam zadowolona na tą brakarnię iść, bo tam właśnie już były trzy zmiany. To było przyłączenie Wiosny Ludów do nas, TEXTIPOL się nazywał później, ta nasza Niedzielski. Nie m...

więcej

Udało nam się - takiemu młodemu zespołowi no przedłużyć jak gdyby upadek tego zakładu o cztery lata. Za co pracownicy starsi byli bardzo wdzięczni bo wielu z nich dorobiło do czasu kiedy mogli przejść...

więcej

Ci, co wdrażali ten plan Balcerowicza, to oni dokładnie wiedzieli, co robią. Dokładnie wiedzieli. I ci, którzy pozostali podstawieni na likwidatorów z ramienia, powiedzmy, Warszawy, też wiedzieli, co ...

więcej

Ja tylko wspomnę, że w sześćdziesiątym siódmym roku, jak przychodziłem do pracy po studiach, to pracowało prawie dziesięć tysięcy ludzi w tym zakładzie. Natomiast  produkcja wynosiła, o ile pamię...

więcej

No mają rodzinę, tam ktoś ma coś tam, ktoś tam jest chory, coś / były różne argumenty no żeby tych ludzi ratować.  No udawało się bronić. To był duży zakład pracy i on, praktycznie jako,  up...

więcej

Chodziłam do technikum włókienniczego, i w klasie maturalnej już jak byłam to przyszli przedstawiciele zakładów pracy i już nam proponowano pracę.  Także my kończąc szkołę, przystępując do matury...

więcej

Pracowały małżeństwa w zakładzie - np. żona była tkaczką, mąż był mistrzem, czy np. moja koleżanka z biura była / pracowała w biurze, później niestety przy tych redukcjach została przeniesiona na brak...

więcej

Byłam przewodniczącą oddziałową NSZZ "Solidarność" na oddziale i prócz tego byłam również członkiem zarządu komisji zakładowej - byłam protokolantem. Sporządzałam protokoły ze wszystkich zeb...

więcej

Nie wiem, no pasowało mi być laborantką i koniec. Po prostu to lubiłam, chciałam, ja żyłam tą pracą, dla mnie ta praca to było wszystko. Jak były święta czy jakieś dłuższe przerwy to ja po prostu tęsk...

więcej

Jeszcze dobrze się człowiek nie rozebrał zaczynały się telefony, już dzwoni kolejna tkalnia, ta tkalnia, tamta tkalnia. I tylko za telefon, i tak do mnie - ta partia, tam przędza, ta przędza, trzeba b...

więcej

Mieliśmy mistrza na oddziale, no i tak zwany brygadzista, który był brygadzistą. Jak tam były te szpulki już pełne, trzeba było tam, to musiał tam tą korbelką taką na dół tą maszynę opuścić. Pościągał...

więcej

AM: Zawsze wieczorki organizowali. Szło się na noc do pracy, poszło się wcześniej, człowiek się wytańczył, wytego i lekki był przy maszynach potem latać. Jak to w młodym wieku. A potem wszystko tak za...

więcej
inni rozmówcy
Szukaj
zobacz również

Rozbiórka kamienicy przy ul. Kilińskiego 111.

więcej

Ul. Kilińskiego 149, 151. Widoczny wlot ul. Orlej.

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa