wspomina

Alina Marchewka

ur. 1936

BIOGRAFIA

Ur. 1936 roku. Do Łodzi przyjechała w wieku 17 lat. Pracę rozpoczęła w 1954 roku w Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. Włady Bytomskiej (później przemianowanych na Dubois), gdzie przepracowała na przędzalni 36 lat.

„Trzy razy w miesiącu pensja”

odsłuchaj
Jak ja zaczynałam pracować, to mieliśmy trzy razy w miesiącu pensję. Trzy razy miałyśmy na początku. Potem dwa, a potem raz. To jak ja pamiętam, zaczęłam pracować, to miałam 17 złptych. To tak zwana zaliczka i druga też. A niby tak obliczenie potem ogólnie, to po 40 złotych coś tam, coś tam. To na dzisiejsze czasy to takie grosze.
więcej

„Tramwaje to fajne były”

odsłuchaj
AM: Kiedyś te tramwaje były starodawne, bo kiedyś, tu teraz pokazują na Konstantynów, jak jadą, ten zabytek tam, chyba w czerwcu. To ten, motorniczy był i konduktor. To biletował osobiście. Jak odjazd, to tylko za sznurek pociągał, dryń, dryń i z powrotem. A tłum aż na stopniach wisieli, bo tłok, bo to do pracy. Tyle zakładów, to to wszystko na jedną godzinę, to pani wie, co się działo. To przeładowane autobusy nie jeździły, tylko same tramwaje. Potem zrobili te pośpieszne niby autobusy. Pośpies...
więcej

„Paczki na święta”

odsłuchaj
Na święta paczki dawali ze słodyczą, przeważnie owoce, pomarańcze, co kiedyś tak nie każdy sobie też pozwolił. A nawet nie było, tak to była i pomarańcze. No były ze słodyczami. Na święto kobiet na przykład dostawaliśmy też prezenty zawsze. Jak było święto kobiet, też dawali prezenty. Tak że pamiętam najczęściej ręcznik albo czekoladę, no czy tam chusteczkę na głowę, bo kiedyś te chusteczki były bardzo modne. Ale pamiętali i nawet ktoś odszedł na emeryturę, to jakiś czas, jak było święto kobiet,...
więcej

„Przynosiła zagrychę, gorzołkę, wszystko i częstowała”

odsłuchaj
Na przykład, która tam wydawała za mąż, czy żenił się syn, czy córka wydawała się, no to potem też przynosiła zagrychę, gorzołkę, wszystko i częstowała swoich koleżanek, kolegów w zakładzie i tak jakoś. Albo święto kobiet jak było, no to tak przecież się nie pije alkoholu w ogóle w święto kobiet, na to co to? To dziewczyny tam, po ile, tam tego, kupiło się wódeczkę, poszło się, jak była chwila wolna, poszło się i tak się uczciło ten Dzień Kobiet w ogóle. A teraz w pracy tak nie zrobią chyba, nie...
więcej

„Na początku było bardzo wesoło”

odsłuchaj
Właśnie jak zaczęłam pracować w tym zakładzie od '54 roku, mając osiemnaście lat, to mi brakowało dwa tygodnie do osiemnastu lat. A kiedyś młodocianych nie przyjmowali, to nawet mnie nie chcieli przyjąć do pracy, aż ukończyłam osiemnaście lat. Ponieważ ja mówię: panie kierowniku, ja za dwa tygodnie kończę osiemnaście lat. Aaa, bo to na trzy zmiany pracowałam. No i rzeczywiście, akurat od rana, na rannej zmianie zaczęłam pracować. No jak te dwa tygodnie pracowałam, ranna zmiana i popołudniowa...
więcej

„Ciężka praca na przędzalni”

odsłuchaj
A tu jeszcze mówię, że była praca dosyć ciężka. I nerwowa, i ciężka. Bo to maszyny, nieraz kręgosłup boli. Jak to była praca na pół pochyła, jak maszyna była taka, jak się przy tej maszynie. A w dodatku jak tą przędzę, szpulkę, napełnione się zdejmowało i takie skrzynki były przy tej maszynie, na szynach posuwało się. Ile ona ważyła? Dziesięć, piętnaście kilogramów. I do takich pojemników, skrzynek trzeba było tą przędzę wysypywać. To była bardzo ciężka wcale niewdzięczna. Na przędzalni. Pot...
więcej

„Kanapeczka w kieszonce”

odsłuchaj
Badaczka: A jak wyglądał taki dzień pracy, zwyczajny dzień pracy pani i obowiązki. Czy były też jakieś przerwy? AM: W pracy? Myśmy nie mieli przerwy na posiłek dlatego, że inne sale miały przerwę, a u nas nie, po prostu nie zdawało egzaminu. Bo na przykład jak się maszynę zatrzymało na posiłek, to jak się puszczało, to potem wszystko się urywało i dawało nam to dużo pracy. Bo wszystko urwało i po prostu było dużo pracy, tak że myśmy nie miały przerwy na posiłek, żeby spokojnie zjeść. Mąż: To...
więcej

„Wszystko się w biegu robiło”

odsłuchaj
Mieliśmy mistrza na oddziale, no i tak zwany brygadzista, który był brygadzistą. Jak tam były te szpulki już pełne, trzeba było tam, to musiał tam tą korbelką taką na dół tą maszynę opuścić. Pościągały dziewczyny i świeże się szpulki nakładało, bo to były obciągaczki i prządka. Ja byłam właśnie prządką. A jak były pełne szpulki, to obciągaczki przyszły, pościągały te pełne, ponakładały puste i brygadzista wtedy był, to puścił maszynę i poszedł do następnych znowuż, o. A ja jako prządka to&n...
więcej

„Przewijalnia, tkalnia, przędzalnia”

odsłuchaj
Na przykład na przewijalni było dużo lżej. Praca lżejsza. Po prostu nie nadźwigali się tych skrzyń w ogóle tak, jak my z tą przędzą. Mieli tam, no nie wiem, ile tam mieli, nie pamiętam dokładnie, z osiem chyba takich kłębów... Mąż: Długie maszyny były też. AM: Ale z osiem było, nie więcej. To wie pani, takie duże kłęby, jak z tych naszych szpulek, które myśmy produkowali na tych szpuleczkach. To to szło na przewijalnie i na przewijalni to wtedy na takie bardziej wielkie te kłęby przewijali...
więcej

„Wkręciło w tryby”

odsłuchaj
Co najważniejsze? No po prostu, wie pani, jak to pani wytłumaczyć. Najważniejsze po prostu, jak ja robiłam, to były te szpulki papierowe. No to były fajne, bo chwyciły. Chwyciła pani szpileczkę, nie pokaleczyła się, nieraz się poparzyło, bo trzeba było szybko przycisnąć, żeby ta szpulka po dłoni nie leciała, nie turlała się. A jak robili ten wątek, to takie małe szpuleczki drewniane, jeszcze miały takie okucia takim zwanym, no, metalowe. Nieraz który się tam ten metal odchylił troszkę czy coś, t...
więcej

„Człowiek się wytańczył i lekki był przy maszynach potem”

odsłuchaj
AM: Zawsze wieczorki organizowali. Szło się na noc do pracy, poszło się wcześniej, człowiek się wytańczył, wytego i lekki był przy maszynach potem latać. Jak to w młodym wieku. A potem wszystko tak zanikało, wszystko tak zmieniło się bardzo potem. Badaczka: I to takie wieczorki przy muzyce na żywo, tak? AM: Tak. Wycieczki organizowali, wyjeżdżało się na wycieczki, wyjeżdżało się. A my teraz dużo żeśmy, jak jesteśmy na emeryturze, dużo zwiedzili zagranicznych wycieczek. Należymy do Klubu Em...
więcej

„Bardzo się Łódź zmieniła”

odsłuchaj
A! Jak przyjechałem zaraz, to ja się dzieckiem zajmowałam. Pilnowałam dziecko tam u kogoś na Jaracza. Nie na Jaracza, tylko przy Jaracza taka mała uliczka, zapomniałam. Tam pilnowałam rok dziecko, bo miałam siedemnasty rok. Rok to dziecko pilnowałam, potem miałam osiemnaście, zara poszłam do pracy. No to Łódź się zmieniła bardzo. Bardzo się Łódź zmieniła. Przede wszystkiem weźmy teraz przykładowo: ulica Piłsudskiego, co jest Targowa, kiedyś była Stalina, prawda. Tam był sklep...
więcej

„Kiedyś, mówię, była bardziej bieda, ale tak wesoło się żyło”

odsłuchaj
Ja pani powiem, kiedyś były takie lata... No bo człowiek już przeżył te osiemdziesiąt lat, to można coś powiedzieć z młodych lat i w ogóle. Kiedyś była bardziej bieda. Ale było wesoło. Teraz naprawdę takie wszystko przygnębione, przemęczone. Mało tego czasu, tak jakoś każdy zagoniony, nie? Bo każdy gania do przodu, do przodu, w tej pracy tak gnębią też tych młodych tera. Pracować każą po tyle godzin, małe wynagrodzenie, tak każdy nerwowo pracuje. Jutro nie wiem, czy pójdę do pracy, czy mnie...
więcej

„Tak szybko się to wszystko przeturla”

odsłuchaj
Młodość mija, a człowiek, Boże! Ile masz lat? - 40. Ile masz lat? - 50. Ile masz lat? Ja mówię: a kiedy to zleciało. Sama sobie pytanie zadaję, kiedy to zleciało, niech pani powie. Dokładnie, naprawdę ja się do pięćdziesiątki, do sześćdziesiątki, naprawdę, a teraz w ogóle jakiś ten czas skrócony, chyba ten dzień, ten tydzień, ten miesiąc, ten rok tak jakiś krótki. Tak szybko się to wszystko przeturla, nie wiadomo kiedy. Kiedyś, kochana, jak ja pamiętam w młodym wieku, jak przyszła wios...
więcej
powiązane zasoby

Wnętrze fabryki tkackiej.

więcej

Po upadku zakładów Uniontex, przez pewien czas w dawnej elektrowni istniała ścianka wspinaczkowa. Po powstaniu centrum handlowego Manufaktura, została przeniesiona tamże.

więcej

Osiedle Mireckiego czy się zmienia? No mówię, tak samo jak Łódź się zmienia, niekoniecznie na dobre. To jest przecież osiedle przedwojenne, od początku było zamieszkane przez pewnego rodzaju taką eli...

więcej

Tam na zapleczu, gdzie teraz jest Galeria, tam chodziliśmy. Ulubione miejsce to jest kościół ewangelicki, tak to się nazywało, na Roosevelta. Gdzie w dni robocze, nie w wakacje chodziło się na majówkę...

więcej

W 1938 roku no to już były takie nastroje i spadochroniarstwo zaczęło się rozwijać. No i kiedyś przyszedł do nas do szkoły jakiś przedstawiciel LOPiP. Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej organizo...

więcej

Ja właśnie w tym przedstawieniu ze składanki sienkiewiczowskiej występowałem jako Bohun. Tam mnie upatrzyła sobie Panna Słoniowska. Rysia ją nazywano w domu. Maria miała na imię. I ona widocznie tak m...

więcej

Tak. Majówki różne były. Dzisiaj to się nazywa grill, nie? A kiedyś to spotkania były takie w parkach czy w laskach. To ludzie wyjeżdżali, koc się brało, wałówę na cały dzień, no. To gdzieś zakłady pr...

więcej

Właśnie jak zaczęłam pracować w tym zakładzie od '54 roku, mając osiemnaście lat, to mi brakowało dwa tygodnie do osiemnastu lat. A kiedyś młodocianych nie przyjmowali, to nawet mnie nie chcieli p...

więcej

AM: Zawsze wieczorki organizowali. Szło się na noc do pracy, poszło się wcześniej, człowiek się wytańczył, wytego i lekki był przy maszynach potem latać. Jak to w młodym wieku. A potem wszystko tak za...

więcej

Najczęściej to do lasu było, na grzyby tak zwane wycieczki. No rzadko, ale nieraz było pod namioty. Na przykład nad Pilicę się przyjeżdżało. Na takie dwudniowe: sobota i niedziela. W powrotnej drodze ...

więcej

No, a to jeszcze nie powiedziałem wszystkiego. Bo tu jak Wólczańska, bo tu jeszcze były właśnie, wchodziło się przez taki dziedziniec i tam były hale. I na wprost było wejście na przędzalnię, bo tutaj...

więcej

Tu to pracowały całe rodziny, tu nie było innego, niemusowo nawet było zamykać drzwi, jak się szło do pracy, bo tu jeden drugiemu pilnował. Zresztą tu nikt nie wszedł, bo brama była zamykana od 23.00 ...

więcej
inni rozmówcy
Szukaj
zobacz również

Dla upamiętnienia działalności Młodzieżowego Oddziału Gwardii Ludowej "Promieniści" powstał w latach 1961-1964 park ich imienia, na terenach, które w czasie okupacji leżały w granicach łódzkiego getta...

więcej

Ul. Kilińskiego 171 - rozbiórka kamienicy.

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa