Rozmówca:

Praca taśmowa

lata | 1990 dodano | 18.04.2020

iwona

dodał(a): Profil użytkownika Rafał

U nas to wyglądało w ten sposób, że jeden był wyspecjalizowany w robieniu ściągaczy, drugi był w nakładaniu, trzeci kotoniarz. Była dziewiarnia, robili te ściągacze, każdy miał swoje. Nie było tam, że gdzieś tam. Po prostu w tym się specjalizowaliśmy i po prostu to wykonywaliśmy. No także mnie się podobało na przykład, bo to było na akord, ile się zrobiło, to o tyle więcej pieniążków było. Także nie było źle moim zdaniem.

Autor: Agata Zysiak
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
w pobliżu
Szukaj
zobacz również

Jak wszystkie tutaj włókiennicze się zamykały, zaczęło to wszystko się prywatyzować, to przejął to z zagranicy, już nie pamiętam z którego państwa. Przejął te zakłady i zostali Ci ludzie, co pracowali...

więcej

AZ: A od czego zależała płaca? Czy tylko od ilości przepracowanej, czy od stażu, od doświadczenia? Nie, żadnego… Od ilości, od jakości materiału, bo to tak samo był brakarz i sprawdzał. I od i...

więcej

[...] kończyliśmy zmianę w sobotę rano, czy wieczorem. I w niedzielę był zakład, maszyny stawały, także rano przychodzili w poniedziałek, musieli to wszystko uruchamiać. W ten sposób, no.  AZ: A...

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa