Zdjęcie z kolekcji Edwina Dekkera, holenderskiego architekta, który studiował w Łodzi na początku lat `90. Obecnie prowadzi biuro projektowe http://www.studiomerz.nl/
Było 120 decybeli
lata | 1980 dodano | 23.01.2020
dodał(a): Rafał
Była to tkalnia, gdzie było tysiąc dwadzieścia cztery krosna, bardzo duża hala i olbrzymi hałas. I jeszcze tak na marginesie, w związku z tym, że tam przekraczane były normy, jeżeli chodzi o hałas. Mierzone to było w decybelach, przychodzili tam jacyś panowie w ogóle, którzy mierzyli rzekomo ten poziom tego hałasu. Okazywało się, że zawsze to było 120 decybeli, co było to niemożliwe, bo tam było ponad 300 decybeli z tego względu, że żeby się z kimś porozumieć, to trzeba było usta skierować prosto do ucha i mówić, bo nie było inaczej możliwości. Ewentualnie później sobie ludzie tak na migi, na odległość się można było na migi się porozumieć, jeżeli ktoś miał problem z maszyną, czy tam jakiś, po prostu potrzebował jakiejś pomocy, to na migi. Ale żeby w ogóle przekazać jakąś informację czy wiadomość, to trzeba było bardzo głośno mówić, i do ucha.
Autor:
Ewelina Kurkowska
Licencja:
Creative Commons
Zdjęcie z kolekcji Edwina Dekkera, holenderskiego architekta, który studiował w Łodzi na początku lat `90. Obecnie prowadzi biuro projektowe http://www.studiomerz.nl/
Zdjęcie z kolekcji Edwina Dekkera, holenderskiego architekta, który studiował w Łodzi na początku lat `90. Obecnie prowadzi biuro projektowe http://www.studiomerz.nl/