Rozmówca:

Adam Bukowczyk

dodano | 04.09.2015

łódź , wojna , wywiad

dodał(a): Profil użytkownika Daria Woźniak

Nazywam się Adam Bukowczyk urodziłem się 13 września 1923 w królewskim wolnym mieście Lwowie i tam zacząłem naukę w szkole podstawowej, powszechnej to się wtedy nazywało. Bardzo bardzo szybko, bo nie mając sześciu lat. I tuz przed wojną mój ojciec został wezwany do Warszawy i przydzielony do Łodzi do DOK łódzkiego 4, gdzie miały miejsc rozmaite zdarzenia, między innymi kontrole planów mobilizacyjnych, przygotowań, kontrolował także plany budowy fortyfikacji w 39 roku nad Wartą i i i i to był już okres wojenny, dosłownie myśmy przyjechali do Łodzi w '38 roku. byłem w liceum Kopernika krótko, potem przeszedłem do liceum Żeromskiego, gdzie dyrektorem był znakomity legon profesor Marczyński o ogromnych tradycjach niepodległościowych, tak samo z reszta jak w Koperniku, gdzie cały personel pielęgnował polska wiedzę, kulturę i przede wszystkim przywiązanie do tego co się nazywało kraj rodzinny. W klasię u Kopernika byłi tylko chłopcy, to była dla mnie nowość w gimnazjum a potem w liceum. Chłopcy z 4 chyba wyznań, byłi rzymscy katolicy, ewangelicy, luteranie, żydzi i wszyscy razem jakoś się dobrze dogadywali. Niektórzy chłopcy bardzo otwarcie przyznawali się do pochodzenia niemieckiego, co potem miało swoje skutki w naszych poczynaniach koleżeńskich w czasię drugiej wojny światowej. Wojna wybuchła niespodziewanie. Musięliśmy porzucić nasz dom we Lwowie i przejść do Łodzi, gdzie ojciec miał swoje miejsce postoju i zostawiliśmy dom W Lwowie, (.) w bardzo pięknej dzielnicy miasta. Przyjechaliśmy do Łodzi na 4 dni przed wybuchem wojny. Ja byłem w takim pogotowi harcerskim i od razu zacząłem służbę w III łódzkiej drużynie harcerskiej, gdzie już przed wakacjami w 38, 39 roku prowadziłem drużynie harcerzy. Mam dotąd jeszcze przyjaciół z tamtego okresu, choć jest ich co raz mniej. Czasem człowiekowi przypomina się, że jest takim ostańcem, na takiej bardzo kwiecistej łące, ale stoi sam. W '39 roku ta drużyna harcerska była w pogotowiu harcerskim, po długim okresię przygotowań, bo przecież cale nastawienie w wychowaniu harcerskim a potem w wychowaniu do przysposobienia obronnego przed wojną to było nastawienie na wojnę i na zagrożenie niepodległości poprzez 2 możnych sąsiadów. Nagle okazało się ze front zbliża się do Łodzi, nastąpiła ewakuacja, zostaliśmy ewakuowani ostatnim pociągiem ewakuacyjnym musiałem pojechać, tam gdzie było skierowane całe DOK 4, to było Równe na Wołyniu. Dobiliśmy się tam to tego równego już nie pociągiem, bo pociąg został rozbity przez lotników następnego dnia pod Skierniewicami, ja wtedy pierwszy raz wydawałem komendy tłumowi ludzi, który uciekali na wszystkie strony zamiast leżeć spokojnie i nie wystawiać się na strzały z broni pokładowej myśliwców. Przeszliśmy przez Warszawę, gdzie niezwykle uprzejmy sięrżant udzielił wywiadu, ze kolumna mojego ojca przejechała i jest w okolicach Garwolina, wobec tego ruszyliśmy do Garwolina. W Garwolinie zostaliśmy po raz któryś zbombardowani, potem znaleźliśmy się w lesię, tam w lesię znaleźli się członkowie jednostki ojca, razem z ta jednostka przejechaliśmy cale Pogórze aż do Włodzimierza Wołyński, obchodziłem tam swoje szesnaste urodziny i złożyłem przysięgę wojskową.

Autor: Nieznany
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
w pobliżu
Szukaj
zobacz również

Urodziłem się w Górach Świętokrzyskich. W rodzinie rolniczej. Ojciec był rolnikiem, miał gospodarstwo nieduże, ok. 10 hektarów. na wiosnę w 46 roku uzyskałem maturę, z kolegą, który w gimnazjum w Opat...

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa