Naprawdę, naprawdę to były bardzo dobre gatunkowo tkaniny. A już szczególnie wełny bielskie no to Anglia, Szkocja, Irlandia to się o te tkaniny zabijały. No i czemu to wszystko upadło? MM: A czy o...
łącznie wyników: 4446
Po przyjeździe szłyśmy do biura tego właśnie nasze agenta i już zdawałyśmy się całkowicie na niego. On już miał plan przewidziany, którego dnia, którego kupca odwiedzimy, a który przyjdzie do biura i ...
Agent organizował nam, tak można powiedzieć, szukał nam odbiorców. Na przykład taki agent w Kuwejcie dostawał od nas całe cenniki, próbki materiałów i on musiał pochodzić po tym ich rynku dosłownie, i...
Czym się zajmowało CeTeBe? No oczywiście sprzedażą tkanin. Organizacja biura była podobna jak potem w Textilimpexie. Czyli były działy pomocnicze, a więc ekonomiczny dział, księgowość oczywiście, dyre...
W tym handlu zagranicznym trochę podróżując po świecie, pewnie nigdy w życiu bym na przykład do Australii prywatnie nie pojechała, bo to nie na moją kieszeń była wyprawa, czy do Singapuru na przykład ...
W jakimś momencie nasz agent z Kuwejtu, bo jednym z moich rynków był właśnie Kuwejt, przyjechał, przywiózł do Łodzi bardzo bogatego klienta z Egiptu. I ten klient zaczął kupować niesamowite iloś...
CeTeBe to było przedsiębiorstwo handlu zagranicznego. Ponieważ nie miałam wtedy znajomości żadnego języka zachodniego, oprócz rosyjskiego, bo w szkole miałyśmy, na początku francuski, ale francuski zo...
Jak się wchodziło do zakładu było ładnie, było czyściutko, długi korytarz i jeden właśnie dział finiszingu i ten dział produkcji. Ten dział finiszingu, też oczywiście mówię, że było czysto, bo tak mus...
Na początku mojej pracy, tam gdzie pracowałam w dziale ogólnym, dla tej szwalni była portiernia. Przechodziło się przez portiernię do budynku, bo portiernia była lekko na zewnątrz, przechodziło się do...
Wtedy pracowałam w takim wąskim gronie ludzi, w takim dziale czteroosobowym, więc koleżanki…, każda o czymś tam myślała. Bo człowiek młody to jeszcze inaczej myśli, coś tam znajdę, gdzieś tam p...
Byłam w ogóle trzy razy na zasiłku dla bezrobotnych, bo jedną pracę znalazłam na rok, praca brakarki, ale nastąpił kryzys w zakładzie samym i trzeba było zmniejszyć ilość osób. A ponieważ ktoś kto pra...
Jeśli już ktoś miał jakieś wykształcenie, to była szansa na awans, bo to był duży zakład, można było iść do biura, można było być nawet szefem produkcji, nawet po studiach tak zaczynał kierownik nasz,...