rozmówcy
wyniki wyszukiwania
sortuj wg: ilość wyświetleń: 12 24 48 96

łącznie wyników: 857

Staram się robić wciąż inne modele, ale czasami  powtarza się jakiś fason, jeżeli klientkom się któryś podoba. Jakieś dwa lata temu dzieci mnie namówiły, żeby wszystkie fotografować, bo ja zapomi...

więcej

Modniarstwo to dziedzina na pograniczu odzieżownictwa i szewstwa. Niektóre elementy pracy są dużo bardziej podobne do pracy szewca, nie krawca. I w sumie szkoda, że nie uczy się takich technik na Akad...

więcej

Kiedyś w Łodzi było bardzo dużo zakładów modniarskich. Było aż tyle, bo to było normalną rzeczą, że każda kobieta musiała na wiosnę i na jesień kupić sobie nowy kapelusz. Na przykład taka data Wszystk...

więcej

Modniarstwo to taka dziedzina, takie rzemiosło, które trzeba doskonalić całe lata. Tego nie można nauczyć się w ciągu roku, dwóch, bo tu każdy projekt to jest nowe wyzwanie. Szczególnie prace do teatr...

więcej

M.S.: Wiecie, jaka była sytuacja, jak ja zaczynałem tutaj pracować na początku lat 70-tych, więc sami wiecie, jakie było nastawienie i tak dalej. To anegdotyczną sytuację powiem, że musiałem w momenci...

więcej

Teren był tak rozległy, że znajomi, którzy widzieli ten zakład, pytali, czy po pracy ja wózkami jeżdżę. Ja na to, że takiej potrzeby nie ma, ale jakbym się uparł, to pociągiem mogę pojeździć, z racji ...

więcej

Poszliśmy do zakładów „Wiosna Ludów”. Weszliśmy na tę tkalnię, to mój kolega uciekł, dlatego że hałas, kurz. Dość ciekawe, taka sytuacja. On uciekł, a mnie jakoś hałas nie przeszkadzał, a ...

więcej

Ja uczyłem się na takich krosnach, w latach '60-tych, jak zaczynałem moją przygodę z włóknem, właśnie na tych rewolwerach i pokazywałem tutaj takim... kursantom, bo proszono mnie, żebym im parę rz...

więcej

M.S.: Bywały takie, owszem, dni wesołe, ale bywały okresy, że było tyle pracy, że człowiek nie miał czasu, za przeproszeniem, rąk umyć, czy nawet na śniadanie iść, więc jak na osiem godzin wpadł w kro...

więcej

M.S.: Fakt faktem, że niby to dorośli ludzie, ja pracowałem z dziadkami, autentycznymi dziadkami, ale dowcipy robili. Pamiętam, takiego kolegę mieliśmy, Wielebny żeśmy na niego mówili, taką miał chara...

więcej

T.S.: Wracając do tego, że Marek tutaj pracował, to nie wiem, czy w Łodzi się znajdzie ktoś, z rdzennych Łodzian oczywiście, kto by kogoś w rodzinie nie miał, kto tutaj nie pracował w „Marchlews...

więcej

M.S.: Ktoś, kto nie był na tkalni, to trudno mu to zrozumieć. To jest taki specyficzny zapach przegrzanego smaru, bawełny albo wełny i to się czuje. Zresztą jako ciekawostkę powiem, że jak otworzyli h...

więcej

T.S.: Ja troszeczkę inaczej muszę pracować, ponieważ mam więcej obowiązków. Bo myśmy sobie kiedyś wyliczyli, to w moim jednym etacie zawartych jest osiem etatów z lat '60-tych i '70-tych na tk...

więcej

T.S.: Odnośnie starych rzeczy, to w zasadzie na moim podwórku, mieszkałem tam już ponad 10 lat, w starym budownictwie na Wólczańskiej, i gospodarz domu po zmianie administratora zaczął robić trochę po...

więcej

Zaczęło się w sumie właśnie, że tak powiem, uczucie do tego, jak tu zacząłem pracować w muzeum. To wtedy przyszła jeszcze pasja. A tak to po prostu było rzetelne wykonywanie zawodu. Koniec, kropka. Wy...

więcej

Kiedy po wyzwoleniu 19 stycznia, tak jak wyszliśmy tutaj spod tej przędzalni, bo moja mama była z ojcem tu we famułach w domu, bomba uderzyła pod 30-tym na Ogrodową, uderzyła i rozbiła dom, druga uder...

więcej

Stawy Arnolda to były, jakby dzisiaj było dojście ulicy Włókniarzy do ulicy Zgierskiej, w tym klinie. Tam był staw, były łódki i tam żeśmy szli się wykąpać, popływać. I kiedy żeśmy szli, to chodzili, ...

więcej

Na zakładzie, jak ja przyszedłem do pracy, to pociąg chodził, który dowoził surowce, dowoził bawełnę, konie rozwoziły po terenie. A w ogóle życie, jak deszcz padał, to się toczyło w kanałach, pod zakł...

więcej

Kiedy zlikwidowano stołówkę w „Popularnym”, założono stołówkę na terenie zakładów, tutaj jak jest straż, niedaleko stąd. To tu przeniesiono stołówkę, z tym że u nas było można wykupić sobi...

więcej

Życie odbywało się we famułach i na boisku „Bawełny”. No, boisko „Bawełny”. W zakładzie odbywały się tak zwane turnieje, rywalizacja między zakładami, przędzalnia na tkalnię, t...

więcej

Majster, rzecz polegała na tym, że jak ja przychodziłem do pracy, to kolega mi zdawał zmianę. I mówił, masz tą maszynę popsutą, ale to nie to, że on, masz popsutą, ale ja ją muszę zrobić. Nim ja posze...

więcej

Było bardzo, bardzo gorąco, to dowozili nam, mieliśmy kawę, mieliśmy miętę i mieliśmy maślankę latem. Ale oprócz tego, jak były duże upały, to przywozili sztuczny lód i kładli lód, ponieważ gorączka b...

więcej

Kiedy ja zaczynałem pracę, to jeszcze była transmisja, gdzie szły takie pasy i pasy ciągnęły poszczególne maszyny. Ja dostałem salę, kiedy już wprowadzili nowe maszyny, tak zwane P-70, to były czeskie...

więcej

Ja mieszkałem na Ogrodowej 28, gdzie było 12 korytarzy i w każdym korytarzu 24 mieszkania. Godzina policyjna, chyba była od 19ej albo od 20ej, była zamykana brama. I latem się odbywało życie towarzysk...

więcej

Miałbym dosyć duży dylemat, gdybym wiedział to, co teraz wiem, nie wiem, czy bym się zajął tym jeszcze raz, ponieważ dużo rzeczy jest tutaj takich, które mają dosyć mocny wpływ na zdrowie niestety. Bo...

więcej

Co do jakichś takich historii z klientami, jakoś sobie nie przypominam, w zasadzie nie było nic takiego. Jedyne, co mnie z dziwiło kilka lat temu, to pojawienie się zwierząt na zdjęciach, ale to było ...

więcej

Jedyne, co w zasadzie najbardziej się rzuca w oczy, to zmiana ustrojowa. Kiedy była spółdzielnia, to tutaj człowiek zarabiał tyle, ile zarabiał, wcale nie tak dużo, chociaż nie mało z drugiej strony, ...

więcej

Materiały były pozyskiwane w najróżniejszy sposób, od najróżniejszych ludzi, znajdowało się najczęściej kogoś, kto miał okazję wyjechać na Zachód. Zakupił, powiedzmy, kilogram, który kosztował wówczas...

więcej

Ja znam środowisko tylko w zasadzie tutaj to spółdzielniane, tak zwane rzemieślnicze. Trudno to w zasadzie określić jakimś słowami... Spółdzielnia była dosyć specyficznym tworem, dlatego że w przeciwi...

więcej

Fotografia na porcelanie... przełom gdzieś '70-tych / '80-tych lat, w najlepszym momencie było chyba pięć zakładów. Z tym że jeden nasz był państwowy, reszta była prywatna i na zasadzie takiej...

więcej

W technikum się uczyło bardzo dobrze. Znaczy, technikum przede wszystkim to była szkoła, ja wiem, z tradycjami. Chyba tak to trzeba powiedzieć, bo było założone, powołane do życia w czterdziestym któr...

więcej

W moim życiu skąd fotografia? To było w zasadzie tak... Jak byłem ósmej klasie szkoły podstawowej, czy w siódmej, jakoś tak, kolega pokazał mi film wywołany przez niego i mówi: Słuchaj, to takie prost...

więcej

Kiedyś, idąc przez Manufakturę, niezbyt dawno temu, zauważyłem dziewczynę, w moim wieku, która miała na sobie mój pasek, tzw. łaciaty. Na czarną skórę naszywałem łaty jakby ciosane kamieniem, to taki ...

więcej

Życie, życie było czasami burzliwe, gwarantowali to moi rodzice. Moja rodzina pochodzi z Warszawy, mam dość słynnych przodków w sztuce. Mój dziadek był rysownikiem, nazywał się Wacław Lipiński. Jego b...

więcej

Pewnego dnia budowano kościół świętej Teresy, ja chodziłem do technikum budowlanego, na Kopcińskiego. Mój ojciec projektował ten kościół. I widzę olbrzymie bryły kolorowego szkła. To szkło służyło do ...

więcej

Także tutaj tylko mam jeden żal do siebie, bo los tak sprawił, że będąc chłopakiem, zakochałem się w dziewczynie z podwórka, a ona skądś zdobyła katalog przemycony z Berlina, Burda to była prawdopodob...

więcej

Będąc u mojego brata w Zduńskiej Woli już jako taki podrostek, poszliśmy, i to po wielokroć poszliśmy, na film fantastyczny Planeta małp. Tam małpy mają znaki tłoczone na mundurach ze skóry. I tak nam...

więcej

W XVI wieku na terenach Polski metr kurdybanu, kwadratowy, kosztował trzy wsie z duszami. Była to astronomiczna suma, bo pierwsze liczono właściwie w zbożu. Potem było złoto, a na końcu te astronomicz...

więcej

To specyficzna technika; przetłaczanie skóry odpowiedniego gatunku. Nie jest to materiał, taki typowy, gdzie laik określa mniej więcej skórę z metra i bierze się i się wycina. Np. płaskorzeźby, które ...

więcej

Mój zawód to jest ciężki, ciężki. I tak jak mówiłem  na początku, że ja  tylko dziewięć miesięcy się uczyłem, to jest wyjątek, bo szewstwa trzeba się uczyć trzy lata żeby być czeladnikiem. P...

więcej

W sześćdziesiątym czwartym roku kupiłem małe pomieszczenie, tą budeczkę i otworzyłem swój zakład. I od sześćdziesiątego czwartego roku pracuję na swoim. No i teraz tak: żona mnie zmarła w 2007 roku, d...

więcej

Krótko po ślubie u Niedzielskiego mnie zwolnili. Za głupie rzeczy - że zbierałem paski, bo tam w magazynie pracowałem, krótko i nie chciało mnie się chodzić do rymarzy zszywać pasy, jak ja to umiałem ...

więcej

Pojechałem do rodziny, tam do siostry, ale swoje szewskie rzeczy w skrzynkę zapakowałem, bo już tam się nauczyłem w Bisztynku za szewca. A jeszcze szewc był bardzo dobry, z Ukrainy pochodził, Bolesław...

więcej

Z wojska jak wyszłem, odznaczony byłem wzorowym artylerzystą. Widziałem jak teraz ostatnio prezydentów chowali i wieźli na lawetach te działa to się dopatrzyłem, że to te same działa na których ja str...

więcej

Charakterystyczne cechy łódzkich witraży są takie, że jest bordiura delikatna, ale bardzo bogata, to znaczy bogata bordiura otaczająca powierzchnię witraża ograniczająca i zwykle to jest zrobione ze s...

więcej

Na początku mojej działalności pierwszą  konserwację witraża zabytkowego robiliśmy w pałacu Herbsta w Łodzi. To był witraż duży z takimi aniołkami, z gomółkami, który mieścił się w westybulu czyl...

więcej

A druga taka ciekawostka, która mi przychodzi do głowy to, mamy rodaka, który mieszka w Dolinie Krzemowej i który tam, zarobił spore pieniądze, ale nie na elektronice, tylko on się niszowo zajął obudo...

więcej

Nasze witraże są na całym świecie, to znaczy: robiliśmy nawet witraże w Argentynie, to chyba było najdalej, bo jeszcze w Krzemowej Dolinie. Ciekawostka polega na tym, że istnieje coś takiego jak świat...

więcej
wyniki na mapie
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa