Wyjazd służbowy do Orszy

lata | 1990 dodano | 25.04.2020

fonica

dodał(a): Profil użytkownika Rafał

Delegację przełożono o 2 tygodnie. Kierowca przywoził mi dziecko, syna do domu. Ja pocałowałem żonę i do tej Orszy pojechałem. I wtedy przejęliśmy tę radiostację do produkcji. Byliśmy w Orszy z dużym zespołem, ludzie się przyjrzeli, jak to się produkuje. Pomijając rozwiązania technicznie złożone, to tam były takie dwie płytki, które trzeba było tak wykonać, żeby one obracały się, pudełeczko było z boku, w pudełeczku był azot, na zewnątrz normalne powietrze, a to musiało być szczelne. Cały proces produkcyjny obejrzeliśmy, jak się robi te płytki. Nie pokazują Rosjanie. A sprawdzaliśmy przedtem w Łodzi. Nie ma w Szwajcarii takiej maszyny, która tak dokładnie wykona płytki, nie ma. No to czym do cholery robią te płytki? Po miesiącu pobytu ja mówię, słuchajcie, pojutrze wyjeżdżamy, ja muszę płytki zobaczyć. Tam nie ma co patrzeć. No to napiszę sprawozdanie, że nie pokazaliście. Dobrze, to chodź, idziemy. Duży stół, płyta granitowa. Stoi ponad 10 chłopaków, mają pyłek grafitu dodatkowo i na tym granicie docierają te płytki ręcznie. Ile trzesz? Godzinę. A potem co? Potem myję, składam, sprawdzam, czy są szczelne. Jeżeli nie są szczelne, to trę dalej, aż będą szczelne. Ja się śmieję dzisiaj. Talerze gramofonowe były robione jako odlewy wtryskowe, to znaczy, jak pani nie jest technikiem, to powiem mniej więcej tak. Roztapiało się cynk i wtryskarka do formy wtryskiwała cynk i z tej formy wychodził talerz, ale talerz z formy miał taką skorupę zewnętrzną, bo ten cynk jak stygł, to tworzył skorupę, wobec czego, żeby był gładki pod płytę gramofonową, to go toczono na tokarce. Jak obtoczyło się odlew, to ten odlew zmieniał wymiary, bo naprężenia wewnętrzne zmieniały wymiary talerza. No to będziemy robili talerze tłoczone z blachy. Zrobiono oprzyrządowanie i po jednym dniu ten tłocznik pęka, a to była robota trzech miesięcy narzędziowni. Dlaczego pęka tłocznik? Co źle zrobiono? Sprawdzamy/ Arkusz blachy w czasach socjalizmu miał milimetr grubości tylko w jednym miejscu, a w innych miejscach to był albo 0,8 milimetra, albo 1,2 milimetra. Dzisiaj to jest niezrozumiałe, a wtedy huta rozliczana od tonażu robiła byle jak. No to potem to wyglądało śmiesznie, bo zrobiono dodatkowy przyrząd, ten przyrząd wykrawał takie kółka na talerze. Stała pani starsza, niepełnosprawna. Miała wagę, wzorcowy talerz i ważyła. Lekkie talerze na lewe, ciężkie talerze na prawo, średnie talerze na środek, a na tłoczni, które talerze idą? Średnie? No to dobieramy ten tłocznik, a jak lekkie to tamten tłocznik. Dzisiaj to jest totalny humor, ale taka była rzeczywistość. 

Autor: Marta Madejska
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
w pobliżu
Szukaj
zobacz również

Ta sytuacja ciągnęła się bez rozbudowy, bo minister mówił, że jak już nam dowalą, powiedział, że da pieniądze, no to niech rząd da, a rząd mówił, minister ma, niech płaci. Mieliśmy takiego znajomego d...

więcej

akłady radiowe miały takie trzy sektory produkcyjne, tak to nazwijmy. Gramofony. To były albo pojedyncze mechanizmy, które były sprzedawane do zakładów radiowych Diora w Dzierżoniowe, do Kasprzaka w W...

więcej

W tej starej części, jaka by nie była, to sanitariaty były normalne, przemysłowe. A w tym mieszkalnym to sanitariaty były mieszkalne, ale nie dla załogi, która liczyła 500 osób. Wobec czego panie nie ...

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa