Praca na produkcji i proces produkcji

lata | 1990 dodano | 24.04.2020

dodał(a): Profil użytkownika Rafał

To między maszynami, to było ponad pięćdziesiąt stopni i w tych warunkach taka kobieta miała trzy maszyny, ale to były maszyny takie, że ile one mogły mieć metrów? A z piętnaście, dwadzieścia metrów z jednej strony, to znaczy w ogóle maszyna, ale wrzeciona były po obydwóch stronach, a takich maszyn prządka miała trzy. I to trzeba było obskoczyć, jak dobrze szło, się nie rwało, to wszystko z Bogiem sprawa. Gorzej jak to się rwało, bo powietrze było nie tak ustawione, wilgotność i tak dalej, bo to wszystko miało wpływ. No i od tego zależało, jaka bawełna była, skąd. Najgorsza była ruska. Rwało się strasznie. A w ogóle taka przędzalnia, to były bele bawełny zwożone na oddział trzepalni. Tam były takie trzepaki, gdzie się rozkładało tą bawełnę, no i te maszyny nazywały się wilki. One rozszarpywały i robiły się takie wały wielkie tej bawełny nawinięte i one szły na zgrzeblarkę. I tam następował pierwszy taki etap czesania tej bawełny, wyczesywania z tych brudów takich różnych i z tego jednego takiego, takiej szpuli wielkiej wychodziło, tak zwane, to był się zbierało, w tak zwane gary. To takie wysokie były okrągłe i tam się układało tak, taśma. Z tej taśmy ze zgrzeblarek znowu szło na ciągarki tak zwane. To były ciągarki wstępne i ostateczne i tam następował dalszy ciąg oczyszczania tej bawełny i już z sześciu, takich jak, jak moja tutaj, nadgarstek, takich taśm wychodziła, wychodziły dwie. Po dwa gary były na… I stąd szło albo na czesarki jeszcze, no to już była bardzo wysokiej jakości ta jeszcze nie przędza, to była, te jeszcze wychodziły niedobrze. I to szło na wrzecienice grube. I na tych wrzecienicach grubych właśnie z tego, z tych garów podstawionych jeszcze, z tych taśm właśnie wychodził do, a przepraszam pomyliłam, tam był nie niedoprzęd tylko jeszcze taśma, taśma jeszcze. A niedoprzęd wychodził z wrzecienicy grubej, no to taki niedoprzęd jak mój palec, ten mały. Taka, to już taki, niby już przędza, ale taka gruba. To szło na niedoprzędzarki cienkie. I z tych niedoprzędzarek cienkich dopiero wychodził niedoprzęd cienki. No to już był cienki rzeczywiście. I dopiero ten niedoprzęd szedł na maszyny obrączkowe, na ten wydział obrączkowy i stamtąd wychodziła już przędza.

Autor: Agata Zysiak
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa