Szczotkarstwo

lata | 2010 dodano | 06.11.2018

czeladnik , szczotkarstwo

dodał(a): Profil użytkownika melaine koina

Zajmuję się produkcją szczotek i pędzli wszelkiego rodzaju. Wyroby są efektem pracy ręcznej, nie wykorzystuję maszyn. Niestety w związku z olbrzymim, bardzo tanim importem z Chin, już dawno przestaliśmy być konkurencyjni.

Zakład istnieje tutaj od bardzo dawna, jest  pokoleniowy.  W tej chwili jestem na emeryturze i w taki sposób sobie dorabiam. Kiedyś przyszłam do pracy, normalnie, jako pracownik, tak jak każdy z nas idzie do pracy, tak i ja przyszłam. Nauczyłam się tego zawodu i pracuję. Prowadzę działalność na własną rękę.

To jest już branża nieopłacalna. Po prostu człowiek nie można zarobić na utrzymanie. Ja bym też tu nie pracowała, gdybym nie miała emerytury. Mam emeryturę, pracuję, po prostu traktuję to może jako hobby. Nie jako zarobek. To jest tylko dodatek, dla zabicia czasu w tej chwili. I nic więcej. To nie jest zawód z przyszłością. To wszystko, tak jak każda działalność rzemieślnicza, przyszedł moment, trzeba likwidować, koniec, kropka. Kiedyś, żeby w ogóle można było prowadzić w ogóle taką działalność, trzeba było przede wszystkim zdać egzamin czeladniczy, później po pięciu latach zdać egzamin mistrzowski, ukończyć kurs pedagogiczny, żeby można było szkolić uczniów i pracowało się tak jak w każdym innym zawodzie. Jedni mieli wykształcenie zawodowe, które było kiedyś obowiązkowe, inni mieli średnie, jeszcze inni mieli wyższe, ale oprócz wykształcenia, trzeba było zdać egzamin czeladniczy, nawet, jeśli ktoś miał wyższe wykształcenie, też miał ten obowiązek zdać egzamin czeladniczy, podstawa, i egzamin później, jeśli chciał y zatrudniać uczniów, to musiał zdawać egzamin mistrzowski. Nawet przy wyższym wykształceniu.

Wszyscy już poumierali polikwidowano zakłady. Nie ma już nikogo takiego, kto by tylko i wyłącznie zajmował się szczotkarstwem. To już jest przeszłość. Kiedyś to były wielopokoleniowe zakłady. W tej chwili już nie są. Nawet jeśli dzieci przejmowały zakłady, wtedy, kiedy był popyt na te wyroby. Po prostu z chwilą, kiedy nie można już było zarobić na utrzymanie, każdy likwidował. I tak jest z rzemiosłem. Przyszedł taki moment, ale niestety to nie był zawód dochodowy. Po prostu na przetrwanie, no tak jak ja. Jako hobby, jako dodatek, do emerytury. Żeby nie siedzieć w domu, przychodzę. Na kilka godzin, bo nawet nie ma sensu siedzieć tutaj cały dzień.

Autor: Nieznany
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
Szukaj
zobacz również

Są jeszcze zwolennicy wyrobów z włosia naturalnego, oczywiście, i to są starzy klienci, nie ma młodych, młodzi nie wiedzą nawet, do czego służy ta szczotka, którą ja produkuję. Młodzi kupują jedynie p...

więcej

Trudności są z surowcami naturalnymi. Trzeba je sprowadzać z Zachodu, bo u nas nie ma przetwórni włosia naturalnego, to znaczy się, jest chyba jedna czy dwie zostały, tak to wszystko zostało zlikwidow...

więcej

Wszystkie zakłady rzemieślnicze, jak Pani przejdzie, to prowadzą starzy ludzie. I wszyscy są na emeryturach. Albo tuż przed emeryturą, po prostu nie mają wyjścia. Siedzą, klepią biedę, i pracują. I cz...

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa