Futra z kawałków - dobry interes

lata | 1960 dodano | 06.11.2018

rzemieślinicy , zawody zapomniane

dodał(a): Profil użytkownika melaine koina

Moi klienci byli głównie rzemieślnikami. Szyli, pruli i z tego żyli i ja przy nich. To wszystko szło, przemysł się rozwijał, a tym bardziej w tym czasie, na tych maszynach. Były takie modne kurteczki, w ogóle kożuchy z tych kawałków, z łatek. To sprowadzali z Włoch, z Francji, gdzie tam wyrzucali na śmieci to, dosłownie albo też czasami takie większe kawałki, które przerabiali. Kupowali nawet od takiego Francuza, którego znałem i on tu przywoził, płacił tam, mówił niecałego dolara za kilo, a tutaj on trzy razy tyle w złotówkach brał. I to rzemieślnicy, kuśnierze kupowali na wagę i szyli z tych kawałków takie tam okrycia. To było ciepłe, ale to tam ładne to nie było, ale do kościoła ludzie chodzili w tym. Były modne. Ta. Jak były większe kawałki, ładnie uszyte, to nawet nawet, ale tak jak niektórzy starsi to mówili „Ee to przed wojną to furmani w takich jeździli”, a tera ludzie chodzili do kościoła w tym. I na tym najwięcej ja zarabiałem, na tych maszynach, bo to był bum. A tera to już żadnego bumu nie ma. Ani na tym, ani na tym, w ogóle wszystko stoi.

Autor: Nieznany
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa