Rozmówca:

Detektyw Bełkot

lata | 1980 dodano | 25.09.2018

detektyw bełkot , włókiennicza 16 , włókiennicza mówi

dodał(a): Profil użytkownika Patrycja Terciak

Także mówię, ludzie się interesowali, my jak żeśmy osobiście wyjeżdżali, to na pierwszym piętrze była taka Pani, jak ona... "Detektyw Bełkot" na nią się wołało. Bo ona wszystko wiedziała, wszystko. Ona wiedziała, że nas nie ma, czy kogoś nie ma. Ona o drugiej w nocy potrafiła wyjść z klatki, pochodzić po podwórku popatrzeć przez okna, czy coś się nie dzieje. Kiedyś - taki fakt autentyczny - na drugim piętrze mieszkała taka, mieszkała babcia z dziadkiem, ale była meldowana wnuczka. Babcia z dziadkiem wyjechali na działkę i wnuczka, ponieważ już była pełnoletnia przyprowadziła sobie pana, no normalbe. Że miała klucz, babcia jej pozwoliła, żeby przychodziła i tak dalej, ale miała wolną chatę, bo jak to mówią... mieszkała z mamą, no to sobie przyprowadziła. I nie zapalili świateł, tylko zapalili świeczkę. Świeczka raz... mryga tak, nie. Raz się tak jaśniej, raz tam. I ona tak chodziła, chodziła, policję wezwała. No bo coś się tam dzieje... światło się przymryga i tak dalej. Policję. I tam zadzwoniła policja do nich. A że ta wnuczka jej uczyła się na policjantkę w ogóle, ale abstrahując... Policja przyjechała, spisali wszystko, powiedziała, że z narzeczonym, że coś tam to. No i później to już t jej wnuczka była tak, oj ja cię przepraszam, tak ją przepraszała. Ja myślałam, że to coś... Też nie można jej się dziwić, no nikt jej nie powiedział, że wnuczka przyjdzie coś. A ona taka była, pilnowała, wszystkiego pilnowała, jak wyjeżdżałam, to mogłam nie zamknąć mieszkania, bo wiedziałam, że pani (?) to już będzie pilnowała naszego mieszkania. No my na parterze, to ona przychodziła, słuchała, patrzyła. Tak, za klamkę łapała. To ma złe strony, bo to jest... ale to ma i dobre strony. Bo człowiek niczego się nie bał.

Autor: Patrycja Terciak
Licencja: Creative Commons

zgłoś naruszenie zasad

komentarze
w pobliżu
Szukaj
zobacz również

Jeszcze jak ja się wprowadziłam, to nic takiego nie było, żeśmy se ogrodzili. Bo tam gdzie się zarwały te komórki, to był plac wolny - jeszcze wtedy były komitety blokowe i my, żeśmy se kupili siatkę ...

więcej

Nie znam tych podwórek. Jedno pod 14 trochę, ale to też tak mało, bo znajomi mieszkali, oni tu mieszkają od ulicy też, ale oni tak nie opowiadali, że na tym podwórku, bo tam było małe podwórko i tak k...

więcej

Kiedyś to był bruk, nie było asfaltu. Pod moje okna przyjeżdżali rolnicy ze wsi. Kapustę, ziemniaki, kalafiory. Jakie życie było, kobieto! Konie brzrzrz-rzrz tylko warczały. O! to już wiadomo, że chło...

więcej
Logo portalu Miastograf

Logo Stowarzyszenia Topografie Logo Muzeum Miasta Łodzi Logo Narodowego Instytutu Dziedzictwa Logo Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Logo Łódź Kreuje

Dofinansowano w ramach programu Narodowego Instytutu Dziedzictwa – Wspólnie dla dziedzictwa